Social media to być albo nie być marki? Pewne jest to, że media społecznościowe są nie tylko przestrzenią do dzielenia się zdjęciami z wakacji czy przemyśleniami na temat najnowszego sezonu ulubionego serialu. Dla biznesu, to przestrzeń pełna nieograniczonych możliwości, dialogu z klientem i… perspektyw rozwoju. Nasze życie niejako toczy się zarówno off, jak i online, to więc już nie kwestia wyboru, lecz warunek konieczny do zbudowania silnego i wiarygodnego wizerunku firmy.

Social media to nie tylko platformy, to przestrzenie, gdzie marki mogą budować głębokie i znaczące relacje ze swoimi odbiorcami. To tutaj Twoja marka może stać się przyjacielem, który słucha, reaguje i angażuje się w rozmowę. Nie chodzi tylko o sprzedaż, ale o budowanie społeczności wokół wartości, które reprezentuje firma. I właśnie teraz do gry – cały na biało – wchodzi PR.  

Specjaliści od public relations, pomagają w stworzeniu spójnej identyfikacji i indywidualnej strategii cyfrowej. Poprzez dobór odpowiednich narzędzi i umiejętnie skonstruowane komunikaty zakorzenieniają markę w świadomości internautów. To także świetna alternatywa, aby pokazać „bardziej ludzką” stronę naszej działalności i wejść „za kulisy” naszych codziennych działań.  

Nie tylko copy  

Powadzenie social mediów to nie tylko tworzenie angażujących opisów (ang. copy) i grafik, ale także obserwacja bieżących trendów, budowanie zaangażowania czy szybkie reagowanie na wydarzenia w ramach real-time marketingu (RTM).  

Tylko tyle, a może aż tyle? Czasem, aby w interesujący sposób poinformować o czymś odbiorców, nie mówiąc już o wywołaniu dyskusji w komentarzach pod postem, trzeba się nieźle natrudzić. Wyzwanie polega na tym, aby publikowane treści były oryginalne, błyskotliwe i wyróżniające się na tle innych. Bycie na bieżąco z szybko zmieniającymi się tendencjami czy nowościami wymaga wysiłku i nierzadko pracy pod presją czasu, jednak bardzo często, działania te przynoszą korzyści. W końcu, mało co tak pozytywnie wpływa na wizerunek, jak viralowa rolka, ciekawa publikacja poruszająca ważny temat czy kreatywne wykorzystanie np. powiedzeń będących na czasie.   

Nierzadko, aby jeszcze bardziej zwrócić uwagę followersów, uciekamy się do potężnego PR-owego narzędzia, jakim jest poczucie humoru. Czyż jest coś bardziej zapadającego w pamięć niż gra słów wywołująca uśmiech na twarzy? 😉  

Nie zapominajmy także, że musimy przyciągnąć uwagę grafiką. To od niej zależy, czy odbiorca zainteresuje się tym, co mamy do powiedzenia we wspomnianym wyżej copy. Musimy zadbać o kreację zgodną z Key Visualem naszego klienta, ale także taką, która okaże się interesująca i pozwoli na szybkie zobaczenie tego, o czym mówimy. 

Dodatkowo, social media to również narzędzie bezpośredniej komunikacji z konsumentami. Pozwala nam zarówno na poznanie, jak i monitorowanie ich potrzeb. Stanowi źródło wiedzy na temat upodobań czy preferencji zakupowych panujących wśród społeczeństwa, a to składa się na ułatwienie dopasowywania oferty do obecnie trendujących usług czy produktów. 

Z gen Z za pan brat   

Coraz większą grupę konsumentów stanowią osoby z pokolenia Z, które w cyfrowym świecie czują się jak ryba w wodzie. Co więcej, badanie Młodzi vs Mobile przeprowadzone przez Future Mind potwierdza, że najmłodsi internauci częściej niż w wyszukiwarce Google, opinii na temat produktu szukają w social mediach, np. na Tik Toku, a na ich wybór w takim samym stopniu wpływ mają rekomendacje rodziny, jak grupy w mediach społecznościowych. 

Firmowy profil to dziś nie tylko narzędzie stricte wizerunkowe, ale coraz częściej także prosprzedażowe. Mimo, że nie możemy mówić o przełożeniu 1:1, np. w kontekście liczby obserwujących, to informowanie wszystkich uczestników rynku o produktach i usługach w kreatywny sposób może zwiększyć zainteresowanie organizacją, a w konsekwencji – zysk. Prezentowanie wartości, projektów czy osiągnięć to natomiast przepustka do poszerzenia liczby kontaktów biznesowych i, być może, nowych, owocnych współprac. Dzięki systematycznym, angażującym publikacjom w social mediach marka ma szansę na pozyskanie lojalnej, zaangażowanej społeczności, co istotne w czasach, gdy śmiało możemy postawić znak równości między odbiorcą a potencjalnym klientem.